ŻOŁNIERZE NIEZŁOMNI |
„Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską”. Aureliusz Augustyn z Hippony ŻOŁNIERZE NIEZŁOMNI
Dzień 1 marca, szczególny dla Żołnierzy antykomunistycznego podziemia, którzy przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu, został ustanowiony przez Sejm Rzeczypospolitej w dniu 3 lutego 2011 r. jako Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
Żołnierze podziemia antykomunistycznego, Żołnierze Niezłomni, błędnie nazywani przez niektórych historyków „Żołnierzami Wyklętymi”, to uczestnicy polskiego podziemia niepodległościowego, którzy od 1944 r. z bronią w ręku lub w inny sposób walczyli przeciwko sowieckiej okupacji i narzuconej przez Moskwę władzy komunistycznej w Polsce. Komuniści nazywali ich „bandytami”, „faszystami”, „zaplutymi karłami reakcji”. Zakłamywano ich historie, wypaczano cel, o który walczyli, ciała zamordowanych chowano w bezimiennych dołach, starano się wymazać ich ze społecznej pamięci. Tym, co wiedzieli, przypomnę, tych, co nie wiedzieli, informuję Po 1944 r. podziemie niepodległościowe było pierwszym odruchem samoobrony społeczeństwa polskiego przeciwko narzuconemu przez Rosję sowiecką nieludzkiemu systemowi. Aż do powstania „Solidarności” było przykładem najliczniejszej formy oporu Polaków przeciwko komunistycznej władzy. Przez jego szeregi przewinęło się 250-300 tys. ludzi (z tego kilkadziesiąt tys. w oddziałach zbrojnych), do tego należy dodać współpracowników i sympatyków oraz około 11 tys. członków niepodległościowych organizacji młodzieżowych.
Żołnierze Niezłomni zapłacili za przywiązanie do tradycji niepodległościowej cenę najwyższą spośród wszystkich grup, środowisk walczących o wolną, niezawisłą i demokratyczną Polskę. To ponad 5 tys. skazanych przez Rejonowe Sądy Wojskowe na karę śmierci, ponad 21 tys. zmarłych i zamordowanych w więzieniach. To bliżej nieznana liczba zabitych w czasie licznych pacyfikacji i obław urządzanych przeważnie na terenach wschodnich Rzeczypospolitej oraz zamordowanych bez sądu w urzędach bezpieczeństwa (około 20 tys.). To ponad 250 tys. osób skazanych na kary więzienia z powodów politycznych oraz kilkadziesiąt tysięcy, którym zrujnowano zdrowie, zniszczono ekonomicznie, zaliczono do drugiej kategorii obywateli PRL. Ustanowienie przez Sejm Rzeczypospolitej dnia 1 marca „Świętem Państwowym, Narodowym Dniem Pamięci” stanowi potwierdzenie przez wolną, demokratyczną Polskę roli, jaką odegrali Żołnierze Podziemia Niepodległościowego – Żołnierze Niezłomni na drodze do odzyskania niepodległości.
Znałem Ich wielu W piwnicy urzędu bezpieczeństwa obowiązywał absolutny zakaz rozmawiania, więc rozmawiali po cichu. Mówili o swoich dążeniach, marzeniach, jak sobie wyobrażali przyszłość. Z uwagi na różnicę wieku, wykształcenia, doświadczenia życiowego uważałem, że powinienem tylko słuchać i zapamiętać ich słowa. Zwracając się do mnie mówili: - Jesteś z nas najmłodszy (miałem wówczas 17 lat), masz największą szansę wyjść stąd i doczekać wolnej Polski. Pamiętaj, powiedz o tym, co tu widziałeś, słyszałeś i przeżyłeś. Powiedz i o nas. Powiedz, że myśmy Boga i Ojczyzny się nigdy nie wyrzekli.
Z rozmów wynikało o ich głębokim przekonaniu, że Polska będzie krajem wolnym i niezawisłym, Obawiali się tylko, że tych czasów nie doczekają. W celach więzień komunistycznych obsługa, stosując różne środki, utrudniała porozumiewanie się, ale więźniowie mieli swoje sposoby. W Związku Więźniów Politycznych Okresu Komunistycznego, którego przed 30 laty byłem współzałożycielem, z tymi, co przeżyli i doczekali zmierzchu komuny, przegadaliśmy setki, a może i tysiące godzin. Wspominaliśmy tych, co odeszli na Wieczną Wartę, ich działalność, cele, marzenia, także to, o jaką Polskę walczyli. Z tych wspomnień, rozmów wynikało, że byli oni przekonani, iż Polska będzie krajem wolnym, Polacy będą mogli w wolnym i niezawisłym kraju mówić po polsku, po polsku się uczyć, po polsku się modlić. Byli pewni, że Polska się i o nich upomni. I upomniała się, czego najlepszym dowodem jest uchwalony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Dzień Pamięci im poświęcony. Ale żaden z nich nawet w chwilach największego załamania, największej rozpaczy, bo i takie chwile się zdarzały, nie przypuszczał, że ta wolna, wymarzona Polska kiedyś nazwie ich „Żołnierzami Wyklętymi”. Wyklęty znaczyło, znaczy i zawsze znaczyć będzie: odrzucony, potępiony, wzgardzony, wyzuty z czci i honoru. Pytam: …Kto i za co ich wyklął? Zdarzało się, że Kościół wyklinał heretyków. W 1079 r. w Polsce biskup Stanisław ze Szczepanowa wyklął króla Bolesława Śmiałego, a król zamordował i poćwiartował biskupa - tak podaje legenda, a ówczesny kronikarz Gal Anonim napisał: „Jak zaś doszło do wypędzenia króla Bolesława z Polski, długo byłoby o tym mówić, tyle wszakże można powiedzieć, że sam będąc pomazańcem [Bożym] nie powinien był [drugiego] pomazańca za żaden grzech karać cieleśnie…”. Jedno jest pewne - wyklinanie przynosi same nieszczęścia: biskupa zamordowano, a król uciekł na Węgry, gdzie został otruty.
Sicińskiego, jak słusznie pan Sędzia namieniłPodobnie było w 1659 r. z posłem Sicińskim z Upity, który dla prywaty swoim „veto” zerwał obrady sejmu i jak podaje legenda za to wyklęty był kilkakrotnie chowany, ale ziemia nie chciała go przyjąć. Adam Mickiewicz o pośle z Upity napisał w wierszu: Piorun zabił, dom spalił. potomstwo wyplenił. Trup, klątwą uderzony, dotąd cały stoi. Ziemia go przyjąć nie chce, robactwo się boi, Nie znalazłszy na ziemi święconej spoczynku. Strasząc ludzi, rzecz można, wala się po rynku. Żołnierzy podziemia niepodległościowego, Żołnierzy Niezłomnych, Kościół nie wyklął. Co więcej, w ich szeregach byli również duchowni. Znamy też wiele przykładów, kiedy Kościół przychodził im z pomocą. Polskie społeczeństwo również ich nie wyklęło, bo Żołnierze Niezłomni byli Polakami walczącymi o jego wolność.
Proszę więc wszystkich Polaków, wszystkich ludzi dobrej woli. Jeżeli mówicie o Żołnierzach Podziemia Niepodległościowego, zanim użyjecie słowa „wyklęci”, zadajcie sami sobie pytanie: kto i za co mógł Ich wykląć? Czy oni swoją walką, męczeństwem, poniewierką, prześladowaniami, morzem wylanych łez, daniną krwi, a często i daniną życia na takie nazywanie zasłużyli? Wiem że nazwa „Wyklęci” funkcjonuje od kilkunastu lat, że istnieje grupa ludzi, którym zależy, aby ją rozpowszechniać i utrwalać. Ale wiem również, że krzywdzi tych bohaterów, którym należna jest wieczna chwała i cześć! Jerzy Pruszyński Weteran Walk o Niepodległość |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|